Koreańczycy bardzo dużo uwagi poświęcają samej śmierci, ponieważ żyjąc w ciągłym biegu i goniąc za sukcesem, łatwo o niej zapominają. Gdy śmierć daje o sobie znać, zdają sobie sprawę, że wcale nie są nieśmiertelni i niezastąpieni, a życie nie było spełnieniem ich marzeń. Korea Południowa to kraj, którego nie da się poznać tylko z koreańskich dram. Skrywa wiele sekretów i często przerażających tajemnic. (więcej…)
Czy nowy Batman mógł być lepszy? Zdecydowanie. Czy jednak zaspokaja podstawowe potrzeby filmoholika? Zależy. Jeśli mam być szczera, to ja do końca nie jestem pewna, czy mam się zachwycać tym nowym widowiskiem, czy jednak czuć się trochę oszukana. Biorąc pod uwagę, że obejrzałam praktycznie wszystkie filmy o człowieku-nietoperzu, śledząc tę wersję, co chwilę miałam w głowie znak zapytania. Nowy Batman nie lata, nie jest bożyszczem kobiet, a jego super sprzęty czasem zawodzą. Jak to? (więcej…)
Może jesteś dramoholikiem. Może wpadłeś tu zupełnie przypadkiem i nie masz pojęcia, czego się spodziewać. Może chcesz się przekonać, czy najlepsze koreańskie dramy wymienione w tym poście, rzeczywiście sprawią, że spędzisz kilka jesiennych wieczorów przed ekranem. Powód twojej obecności tutaj jest w tym momencie mało istotny. Najważniejsze, że jeśli jeszcze jakimś cudem nie widziałaś lub widziałeś chociaż jednego tytułu z tej listy, to najwyższa pora nadrobić zaległości. No to lecimy. (więcej…)
Ale to było dobre. Za mną pierwszy sezon serialu Loki, na który czekałam bardzo długo. Ta postać jest jedną z moich ulubionych z całego Uniwersum. Nie wyobrażałam sobie, że ostatni raz zobaczę ją w Wojnie bez granic. Dlatego niezmiernie ucieszyłam się, gdy Loki dostał swój własny, niepowtarzalny serial, który okazał się po prostu sztosem i w dodatku dał początek wydarzeniom z kolejnych filmów Marvela. (więcej…)